Hejka Tak jak obiecałam pokaże wam i opiszę gdzie jeszcze byłam podczas tych błogich wakacji. Kolejnym moim przystankiem było jezioro. I to nie byle jakie jezioro tylko przepiękne, malownicze i magiczne. To był tez spontaniczny wyjazd tylko na tydzień. Jezioro nie było aż takie ciepłe, ale przyjemnie się w nim pływało. Szczególnie na materacu, na którym zasnęłam i troszeczkę mnie zniosło na środek jezioro.Zdziwiłam się że nikt tego nie zauważył. Na szczęście umiem pływać, więc jakoś dotarłam do tego brzegu. Miałam z tego niezły ubaw, ale to jeszcze nic. Do tej wyprawy dołączył też mój cioteczny brat ze swoją dziewczyną. Wszyscy uważali, że jesteśmy uderzająco podobne i to była prawda. Na dowód tego przytoczę wam króciutką, ale treściwa historyjkę. Któregoś dnia wyszłam sobie z tarasu na podwórko,a z boku stał brat i zaczął coś do mnie mówić "ej zobacz coś mi się na pępku zrobiło" ja biedna nie wiedziałam co zrobić, on po chwili spojrzał na mnie i powiedział "ups myś